W Sejmie trwa dyskusja nad trzema poselskimi projektami nowelizacji ustawy o polityce rozwoju. Wszystkie dotyczą kontrowersyjnego prawa weta wojewody w programach wykorzystania unijnej pomocy w województwach. Gra toczy się o podział 16 z ponad 67 mld euro, które Polska dostanie z Unii w latach 2007 – 2013. Ta ustawa to najważniejszy dokument precyzujący, na jakich zasadach pomoc ma być rozdzielana. Daje ona wojewodom prawo blokowania decyzji samorządu o podziale dotacji.
Urzędnicy zaangażowani w rozpoczynające się właśnie negocjacje z Komisją alarmują, że pozostawienie weta może bardzo utrudnić rozmowy z Brukselą o programach wykorzystania unijnej pomocy w latach 2007 – 2013. „Rz” dowiedziała się nieoficjalnie, że urzędnikom z KE nie wystarczy zapewnienie naszych władz, że weto nie będzie stosowane. Taka obietnica znalazła się w korespondencji między Polską a Brukselą. Ograniczone stosowanie weta nakazał też wojewodom premier Kaczyński. Bruksela może opóźniać negocjacje dotyczące programów operacyjnych. Poza tym KE może odmówić zwrotu wydatków na projekty unijne, bo uzna, że były realizowane niezgodnie z unijnym prawem. Pomoc strukturalna funkcjonuje bowiem na zasadzie refundacji.
Oficjalne stanowisko rządu przedstawił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. – Rząd nie popiera wykreślenia tego przepisu z ustawy. Sprawa jest bowiem bardziej skomplikowana. Musimy wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące zgodności przepisu z prawem – powiedział.