Wynikający z niezgodności polskiego prawa o ochronie środowiska z unijnymi dyrektywami problem jest dość poważny. Chodzi bowiem o oceny oddziaływania dróg na środowisko naturalne. Takie raporty są przygotowywane dla każdej inwestycji, w Polsce jednak nikt do tej pory nie przeprowadzał analiz wariantów poprowadzenia drogi, które następnie poddaje się konsultacjom społecznym. A tego właśnie żąda Komisja Europejska i grozi wstrzymaniem funduszy unijnych.
Janusz Mikuła, wiceminister rozwoju regionalnego, uważa, że nie byłoby żadnego problemu, gdyby wcześniej dopasowano przepisy do unijnego prawa. Przez to zaniedbanie możemy nie zdążyć z budową nowych dróg na Euro 2012.
Aby ratować sytuację, resort rozwoju regionalnego wraz z Ministerstwem Środowiska chcą poddać wszystkie nowe inwestycje procedurze wyboru wariantów i później skonsultować je społecznie. Dzięki temu możliwe będą: jak najszybsze wyznaczenie różnych wariantów tras, przeprowadzenie konsultacji i wydanie ocen oddziaływania na środowisko bez konieczność czekania na zmianę prawa ochrony środowiska. Nowelizacja tej ustawy także jest przygotowywana i ma wejść w życie przed końcem roku. Nowe przepisy mają obowiązywać przy inwestycjach finansowanych z funduszy unijnych realizowanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad i samorządy.
Do czerwca 2012 roku ma w Polsce powstać 900 km autostrad i 2100 km dróg ekspresowych.