Projekt przewiduje, że dochody wyniosą 246,99 mld zł, wydatki 275,15 mld zł, a deficyt – 28,16 mld zł. Ale to jeszcze może się zmienić, minister Gilowska przedstawiła bowiem projekt, który nie uwzględnia kilku uchwalonych na ostatnim posiedzeniu Sejmu ustaw niezwykle kosztownych dla budżetu.

Najważniejsza z nich to zwiększenie podatkowej ulgi prorodzinnej. Sejm podniósł ją z 572 zł proponowanych przez rząd do 1140 zł na dziecko. Druga to przepis, wedle którego tzw. stary portfel emerytalny zostanie zlikwidowany już w 2008 r. Dotychczas cały proces likwidacji miał być rozłożony na raty aż do 2010 r.

Koszty tej gorączkowej działalności Sejmu niosą potężne skutki dla finansów państwa – ostrzegała wczoraj wicepremier Zyta Gilowska. Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska w rozmowie z „Rz” oszacowała, że łączny koszt dla całego sektora finansów publicznych może sięgnąć 9 mld zł. Resort finansów wyliczył też, że w wyniku podwyższonej ulgi prorodzinnej ok. 10 mln podatników o średnich zarobkach w ogóle przestanie płacić podatek dochodowy!