Takie rozwiązanie przewiduje ustawa o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, której realizację monitoruje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, kierowane przez Grażynę Gęsicką. Tymczasem do rozdysponowania w ciągu najbliższych pięciu lat jest 98 mld euro.

Ustawa przewiduje, że wnioskodawcy, którym urzędnik odmówi finansowego wsparcia projektu, nie będą mogli odwołać się do sądu administracyjnego. Co gorsza – jeżeli Sejm przyjmie senacką poprawkę wyłączającą całkowite stosowanie kodeksu postępowania administracyjnego – nie będą nawet mogli złożyć skargi na urzędnika do organu wyższego stopnia. Takie rozwiązania są sprzeczne z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego i ograniczają konstytucyjne prawo do sądu.

Musi istnieć możliwość sądowej weryfikacji czynności administracyjnych – uważa prof. Michał Kulesza z Uniwersytetu Warszawskiego. Taki brak może powodować wątpliwości natury konstytucyjnej – dodaje.

Uważam, że stosowanie w sprawach przyznawania funduszy strukturalnych trybu sądowo-administracyjnego zablokowałoby ich udzielanie – m.in. z powodu długotrwałych postępowań sądowych – mówi „Gazecie Prawnej” podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego Tomasz Nowakowski.