Od 25 maja, kiedy weszła w życie nowelizacja prawa zamówień publicznych, postępowania o wartości do 60 tys. euro prowadzone są w sposób uproszczony. Zamawiający mogą m.in. ustalać krótsze terminy składania ofert, wykonawcy zaś nie mają prawa odwoływać się do arbitrów.
W związku z tą liberalizacją przepisów ustawodawca wprowadził zasadę, że wszystkie ogłoszenia o tych postępowaniach mają być zamieszczane w jednym miejscu – na internetowym portalu Urzędu Zamówień Publicznych. Chodziło o to, aby przedsiębiorcy w łatwy sposób mogli wyszukać interesujący ich przetarg.
Od dłuższego czasu przedsiębiorcy i zamawiający sygnalizowali "Rzeczpospolitej", że portal szwankuje. "Serwis UZP działa albo wolno, albo wcale. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego komercyjne serwisy z ogłoszeniami mogą działać bez problemów, a urzędowy nie" – napisał jeden z czytelników.
Działanie portalu sprawdziliśmy w poniedziałek. Rzeczywiście, skorzystanie z niego nie było łatwe. O ile strona startowa (portal.uzp.gov.pl) wyświetlała się prawie natychmiast, o tyle próby dostania się do serwisu wyszukiwawczego przez dłuższy czas kończyły się niepowodzeniem. Udało się to dopiero po kilkudziesięciu minutach.
Z czego wynikają te wszystkie problemy? UZP tłumaczy, że portal nie był projektowany z myślą o ogłoszeniach. Obowiązek ich zamieszczania został nałożony podczas nowelizacji pzp i zabrakło czasu na kompleksowe przygotowanie się do jego wypełniania.