Ustawa przewiduje m.in. przekazanie Instytutowi Pamięci Narodowej lustracji rozszerzonej na kilkaset tysięcy osób, ujawnienie zapisów tajnych służb PRL dotyczących lustrowanych i szeroki dostęp do teczek IPN. Prezydent zapowiedział jednocześnie, że wkrótce przedstawi nowelizację ustawy.
Ustawa „O ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów”, a także nowelizacja ustawy o IPN i wielu innych ustaw, wejdzie w życie w 3 miesiące od jej opublikowania w „Dzienniku Ustaw” – czyli w lutym 2007 r.
Zgodnie z nimi zmieniają się zasady lustracji. Badane dotychczas przez Rzecznika Interesu Publicznego i Sąd Lustracyjny oświadczenia lustracyjne osób publicznych będą zastąpione jawnymi dla wszystkich zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL na temat lustrowanych, których krąg rozszerzono z 27 tys. osób do kilkuset tysięcy. Urząd RIP i Sąd Lustracyjny będą zlikwidowane.
Nowa ustawa wprowadza pojęcie osobowego źródła informacji. Są nimi wszyscy odnotowani w dokumentach organów bezpieczeństwa PRL „w charakterze tajnych informatorów lub pomocników przy operacyjnym zdobywaniu informacji wszelkich kategorii rejestracji stosowanych przez organy bezpieczeństwa państwa”.
Oprócz tajnych współpracowników, są to zatem tzw. „kontakty służbowe”, czyli osoby, które z racji pełnionych funkcji w PRL musiały kontaktować się ze służbami specjalnymi (np. dyrektorzy zakładów pracy). Ozi to także tzw. „kontakty operacyjne”, czyli osoby, które informowały służby o tym, co je interesuje, ale w odróżnieniu od TW, nie podpisywały zobowiązania do współpracy i nie dostawały określonych zadań do wykonania (kategoria ta służyła obchodzeniu formalnego zakazu werbowania członków PZPR jako tajnych współpracowników – PAP). Ponadto do ozi zalicza się tzw. „konsultantów”, czyli np. naukowców służących służbom swą fachową wiedzą oraz osoby, które udostępniały im mieszkania jako tzw. lokale kontaktowe lub skrzynki kontaktowe.
Według IPN, wszyscy traktowani przez służby jako ozi mieli świadomość, że udzielają informacji lub pomocy tajnym służbom, choć nie wiedzieli, czy i w jakim charakterze są rejestrowani.
Każdy pełniący funkcję publiczną w rozumieniu ustawy, a urodzony przed 1 sierpnia 1972 r. (czyli był pełnoletni z chwilą rozwiązania SB w 1990 r.), musi w 3 miesiące od wejścia ustawy w życie wystąpić do IPN o zaświadczenie. Treść zaświadczenia IPN o tym, iż ktoś był agentem służb specjalnych PRL, może być dla pracodawcy podstawą do rozwiązania umowy o pracę lub odwołania z funkcji.
Jest też możliwość zwolnienia z funkcji osoby, która nie wystąpi o zaświadczenie. To samo może spotkać przełożonego, jeśli nie poinformuje IPN, że jego podwładny nie wystąpił o zaświadczenie. Instytut wyda z urzędu zaświadczenie osobie, która odmówi wystąpienia o nie. Zaświadczenia będą udostępniane danej osobie oraz w specjalnym rejestrze IPN w internecie (który ma powstać w 3 miesiące od wejścia ustawy w życie).
W zaświadczeniu znajdą się informacje o rodzajach dokumentów służb PRL wobec danej osoby; w jakim charakterze ona występuje i – ewentualnie – „treść zapisów ewidencyjnych”. Nie będzie tam informacji ustawowo chronionych ani danych o stanie zdrowia lub życiu seksualnym.
Dana osoba może zaskarżyć zaświadczenia do wydziałów lustracyjnych cywilnych sądów okręgowych (mają powstać w pięć miesięcy od opublikowania ustawy). W pozwie przeciw IPN – za który opłata wynosi 300 zł – można by wnosić o uznanie, że akta służb PRL na temat powoda nie są prawdziwe, że w ogóle go nie dotyczą albo że zostały sfałszowane. Wyrok sądu dołączano by do akt danej osoby w IPN oraz do zaświadczenia w internecie.
Funkcje publiczne podległe lustracji ustawa dzieli na dwie grupy. W pierwszej grupie, której zaświadczenia IPN ma wydać w pół roku, znaleźli się prezydent, parlamentarzyści, osoby pełniące najważniejsze funkcje w państwie, prezesi sądów, szefowie prokuratur, rektorzy, członkowie rad nadzorczych publicznych mediów, nadawcy oraz dziennikarze.
W drugiej kategorii – której zaświadczenia IPN ma wydać w ciągu roku – są wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, radni samorządów, dyrektorzy urzędów państwowych, pracownicy IPN, sędziowie, prokuratorzy, adwokaci, radcy prawni i notariusze, pracownicy nauki, szefowie państwowych spółek, dyrektorzy szkół publicznych i niepublicznych, szefów związków sportowych.
Każda osoba może mieć dostęp do teczek osób z pierwszej grupy. Teczki osób z drugiej grupy będą mogły być ujawnione jedynie za ich zgodą, chyba, że te osoby służyły w organach bezpieczeństwa PRL albo były ich osobowymi źródłami informacji.
IPN w 6 miesięcy od wejścia ustawy w życie ma podjąć prace badawcze nad opublikowaniem spisu funkcjonariuszy służb PRL oraz „osób traktowanych przez organa bezpieczeństwa państwa jako osobowe źródła informacji” – z zaznaczeniem, jakie dokumenty są tego podstawą. Lista ma być aktualizowana nie rzadziej niż co pół roku.
IPN ma publikować także dane osobowe członków kierownictwa PPR i PZPR, członków rządu, szefów urzędów państwowych oraz tzw. stronnictw sojuszniczych – ZSL i SD.
Ustawa rozszerza katalog lustrowanych (dziś jest to 27 tys. osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie, sędziów, adwokatów, prokuratorów oraz szefów mediów publicznych). Nowa lustracja obejmie także: radnych i osoby pełniące funkcje w samorządach, pracowników urzędów państwowych, całą Służbę Cywilną, dyplomatów, członków władz spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz przedsiębiorstw państwowych, kontrolerów NIK, pracowników IPN, szefów NFZ, ZUS i KRUS, rektorów wszystkich szkół wyższych, pracowników naukowych od stopnia starszego wykładowcy, dyrektorów szkół publicznych i prywatnych, szefów związków sportowych, radców prawnych, notariuszy, szefów i wydawców mediów prywatnych i publicznych oraz ogół dziennikarzy. W sumie jest to ok. 400 tys. osób (brak ścisłych danych).
Według ustawy, warunkiem kandydowania danej osoby w wyborach powszechnych i bezpośrednich na funkcję publiczną (prezydenta, parlamentarzysty, europosła, radnego albo też wójta, burmistrza lub prezydenta miasta), będzie przedłożenie przez nią komisji wyborczej zaświadczenia z IPN. Jest to też warunkiem objęcia funkcji publicznej na podstawie mianowania, powołania lub wyboru, dokonanego w wyborach innych niż powszechne albo na podstawie umowy o pracę lub wpisu na listę uprawnionych do wykonywania danego zawodu.
Tylko w przypadku obecnych wyborów samorządowych wystarcza złożenie komisji wyborczej potwierdzenia wystąpienia do IPN o wydanie zaświadczenia. Instytut wyda zaświadczenia tylko tym, którzy zostali wybrani.