Z pierwotnych zapowiedzi Gilowskiej zostało niewiele. Nie zmienia się nic, jeśli chodzi o Narodowy Fundusz Zdrowia; część funduszy, które chciała likwidować wicepremier, pozostaje, swój status uratował też Bank Gospodarstwa Krajowego. Nadal będzie prowadził rachunki 12 funduszy, w tym Krajowego Funduszu Drogownictwa, którego roczne wydatki sięgają 5mld zł.

Nie będzie też, przynajmniej do 2010 roku, podziału zadań, które dziś są w rękach GDDKiA. Nadal będzie ona musiała budować i utrzymywać drogi w Polsce. Dopiero na dwa lata przed Euro 2012 ma powstać specjalna agencja, która przejmie budowę głównych dróg – pisze dziennik.

Poza tym projekt wprowadza do budżetu państwa elementy budżetu zadaniowego. Oznacza to, że pojawią się w nim plany wydatków na konkretne zadania. Natomiast w sprawozdaniu z wykonania budżetu państwa znajdą się nowe informacje o wykonaniu zadań w ramach planowanych wydatków.

Gilowska zdołała za to obronić koncepcję przekształcenia ZUS w państwową jednostkę budżetową. Oznacza to, że będzie on finansowany bezpośrednio z budżetu, a uzyskiwane dochody zasilą finanse państwowe.

Wszystkie te zapisy mogą się jeszcze zmienić w Sejmie.