Jak to się stało? W internetowej zakładce znalazło się określenie „Ursynów Municipality”, czyli: dzielnica Ursynów. Skaner antywirusowy uniemożliwił próbę połączenia, ponieważ w angielskim słowie „municipality” cztery litery składają się w wyraz oznaczający w języku potocznym kobiece narządy płciowe – Przecieraliśmy oczy ze zdumienia. Urząd zablokował się na słowo „urząd” – opowiada rzeczniczka Ochoty Maja Gottesman.
O ciągoty do miłości francuskiej system posądził urzędnika, który wpisał w Google słowo „moralny”. Nie powiodła się nawet próba zapoznania się z ofertą firmy Goral Artykuły Budowlane i cenami żarówek firmy Osram. Filtr ma skojarzenia zdecydowanie jednoznaczne, chyba znacznie bardziej niż pracownicy urzędów…
– Problem w tym, że serwer nie analizuje treści strony, a jedynie adresy internetowe. Dlatego niepotrzebnie blokuje niektóre witryny – wyjaśnia informatyk Łukasz Malinowski.
Jeszcze w tym tygodniu informatycy z Zarządu dróg Miejskich przetestują program DansGuardian, który analizuje nie tylko adres strony, ale przede wszystkim jej treść.