Kandydaci otrzymywali informacje o terminie konkursu za pośrednictwem kurierów, wielu z nich nie zastało jednak kandydatów w domach. Podobnie było z wezwaniami do uzupełnienia złożonych dokumentów. Prawnicy, którzy nie byli w stanie dotrzeć na czas na egzamin, zamierzają dochodzić swoich praw.

Kandydaci niezadowoleni z przebiegu konkursu będą mogli wnosić odwołania do premiera w terminie siedmiu dni od dnia otrzymania zawiadomienia o zakończeniu rozmów kwalifikacyjnych. Wskazują, że nie chcą ponosić konsekwencji błędów i opieszałości urzędników, którzy na czas nie zorganizowali konkursu.

Premier odpowiedzialny za przeprowadzenie konkursu powołał dopiero 14 września pod przewodnictwem Stanisława Srockiego komisję kwalifikacyjną, która przeprowadza nabór na zawodowych arbitrów. Zgodnie z rozporządzeniem dotyczącym konkursu na członków KIO przewodniczący komisji miał obowiązek zawiadomić pisemnie za potwierdzeniem odbioru kandydatów dopuszczonych do udziału w konkursie, podając termin i miejsce przeprowadzenia egzaminu pisemnego.