Pierwsze konkursy na dotacje unijne mogą ruszyć już w październiku, pierwsze pieniądze z 67 mld euro, które Polska ma wziąć z Unii na rozwój, mogą pojawić się u nas już w listopadzie – dowiedziała się „Gazeta” w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego (MRR).
Euro pojawią się wcześniej, niż się spodziewaliśmy, bo polscy negocjatorzy uzgodnili już z Komisją Europejską ostateczny kształt naszych krajowych programów operacyjnych. Okazuje się, że nie potrzebujemy drugiej tury negocjacji – wszystkie kwestie sporne udało się rozwiązać w konsultacjach pomiędzy Komisją Europejską i rządem.
W toku negocjacji urzędnicy z Brukseli zgodzili się m.in. na to, żebyśmy w ramach programu „Infrastruktura i środowisko” (największy w UE, ponad 27,85 mld euro) budowali trasę S19, czyli Białystok – Rzeszów, która ma stać się fragmentem wschodniej obwodnicy drogowej Unii.
Nasi negocjatorzy przekonali też Komisję, by zgodziła się na wpisanie do regionalnych programów operacyjnych (to pieniądze UE, które wydają samorządy, 16 mld euro) projektów budowy lotnisk.