Warunkiem przejęcia przez gminy gruntów należących do rządowych agencji byłoby stworzenie przez nie planu miejscowego lub planu wykorzystania gruntu pod cele mieszkaniowe.

Według resortu, taki plan powinien określać obszar przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe, sposób doprowadzenia infrastruktury i planowaną gęstość zabudowy. Po przygotowaniu planu gmina mogłaby podpisać z właścicielem gruntu (na przykład Agencją Nieruchomości Rolnych) umowę urbanizacyjną, która sankcjonowałaby przejęcie praw do ziemi.

W ten sposób grunt trafi do zasobu miejskiej ziemi pod budownictwo mieszkaniowe – mówi Olgierd Dziekoński wiceminister infrastruktury.

Zgodnie z planem resortu ziemia będzie przekazana w użytkowanie wieczyste firmie, która wybuduje na niej mieszkania na wynajem zgodne z wymaganiami gminy. Zdaniem Dziekońskiego oferta budowy będzie skierowana do firm deweloperskich oraz do Towarzystw Budownictwa Społecznego i spółdzielni mieszkaniowych.

Do samorządu należałoby już tylko ustalenie standardu i maksymalnego kosztu wynajmu. Z kalkulacji resortu wynika, że czynsz byłby nieco wyższy od tego, który płacą właściciele mieszkań w TBS i wyniósłby około 14 zł za metr kwadratowy.

Mechanizm budowy mieszkań pod wynajem resort infrastruktury ma przedstawić latem. Zgodnie z planem ministerstwa zostanie on zapisany w ustawie o wsparciu zorganizowanego budownictwa mieszkaniowego.