Wiadomo, że w ustawie z dnia 7 kwietnia 2006 r. o informowaniu i przeprowadzaniu konsultacji z pracownikami (Dz.U. nr 79, poz. 550) nie można uregulować wszystkich kwestii, ale jej przepisy są wyjątkowo niejasne i nieprecyzyjne – mówi Marcin Wojewódka, radca prawny z Wojewódka Pabisiak Kancelaria Radców Prawnych.
Rada pracowników nie powinna być kolejnym ozdobnikiem w firmie, ale autentycznym partnerem do konsultacji. Co to jednak za partner, kiedy wybrało go pięciu związkowców z zarządu związku. To załoga powinna decydować o swoich przedstawicielach – podkreśla Roman Młociński, szef działu kadr bydgoskiego przedsiębiorstwa meblowego.
W jego przekonaniu wpływ na kształt rady powinni mieć wszyscy pracownicy. Inaczej rada przestaje być demokratyczna, a jest jedynie związkowa.
W wielu firmach zdarzają się przypadki blokowania rad przez reprezentatywne organizacje związkowe. Te bowiem nie chcą się dzielić z radą swoją pozycją i wpływami w przedsiębiorstwie. Często też jeden z kilku związków zakładowych otrzymuje od pracodawcy informacje o firmie, których nie przekazuje innym organizacjom.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie zamierza tymczasem zlikwidować luk i wątpliwości interpretacyjnych ustawy. Jak usłyszeliśmy, najpierw musi dojść do kompromisu pomiędzy centralami związkowymi i organizacjami pracodawców w Komisji Trójstronnej. Organizacje związkowe i pracodawców na razie nie zasiadły jednak do okrągłego stołu.
Do 27 lutego przyszłego roku będziemy musieli wraz ze wszystkimi członkami komisji dokonać przeglądu stosowania ustawy. Dopiero później, gdy zostanie zasygnalizowana potrzeba zmian, będziemy mogli wypracować projekt nowelizacji ustawy i przedstawić go rządowi – podkreśla Jacek Męcina, doradca Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Tymczasem ustawa o radach pracowników czeka w Trybunale Konstytucyjnym na rozstrzygnięcie, czy jej regulacje są zgodne z ustawą zasadniczą. Wniosek złożyła Konfederacja Pracodawców Polskich. W jej opinii, procedura wyboru rady pracowników jest przykładem arbitralności i nieuzasadnionego uprzywilejowania związków zawodowych.
Wątpliwości co do konstytucyjności budzi m.in. regulacja, na mocy której rada pracowników powołana przez załogę w firmie bez związków zawodowych zostanie rozwiązana, gdy u danego pracodawcy zostanie założony związek zawodowy. W opinii prezydenta KPP, traci ona tym samym charakter prawdziwego reprezentanta załogi, a staje się de facto organem reprezentatywnej organizacji związkowej.