Zyta Gilowska zamierza w przyszłym roku zlikwidować zakłady budżetowe, gospodarstwa pomocnicze oraz część funduszy. Agencje rządowe mają się stać agencjami wykonawczymi, ZUS i KRUS będą finansowane bezpośrednio z budżetu, a Bank Gospodarstwa Krajowego stanie się państwowym bankiem prowadzącym działalność komercyjną. Jeszcze miesiąc temu minister finansów zapewniała, że wciągu dwóch, trzech lat proponowane zmiany przyniosą około 10 miliardów złotych oszczędności. Teraz już o tym nie wspomina. Nie mówi też o kosztach, a te zapewne będą kolosalne – czytamy w dzienniku.