Drogowe spółki specjalnego przeznaczenia mają – obok Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz inwestorów prywatnych – zająć się realizacją rządowego planu budowy dróg do 2015 r. Każda z nich ma realizować inną trasę.

Zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami resortu transportu pierwsza z nich ma powstać do końca czerwca. Na razie rząd wstępnie planuje powołanie pięciu spółek. Koszt ich założenia to w sumie co najmniej 5 mln zł.

W zamierzeniu resortu powołanie spółek specjalnego przeznaczenia ma się przyczynić do szybszego wykorzystania funduszy unijnych.Nowe trasy mają powstawać szybciej, bo utworzone spółki nie powinny konkurować z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, tylko ją wspomagać.

Niezależni eksperci są innego zdania. -To chybiony pomysł, który osłabi GDDKiA, kiedy spółki przejmą jej najlepszych ludzi – twierdzi Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. – Spółki będą działać na podstawie tych samych przepisów, które utrudniają prace Generalnej Dyrekcji, więc jeżeli nie będą miały budżetu „łapówkarskiego”, by szybciej uzyskiwać decyzje czy wchodzić na budowę, wysypu nowych dróg nie będzie.