Podczas nowelizacji prawa zamówień publicznych w 2006 r. posłowie zdecydowali się w szczególny sposób potraktować leśników. Przy zlecaniu usług związanych z gospodarką leśną są oni zwolnieni z wielu procedur, a co najistotniejsze, mogą je zlecać w trybie tzw. wolnej ręki, czyli bez organizowania przetargów. Unia Europejska nie widzi powodów do takiego szczególnego traktowania. Jej zdaniem usługi te powinny podlegać zwykłym procedurom.
Zastrzeżenia KE wzbudziło też odebranie możliwości zaskarżenia wyboru najlepszych prac konkursowych.
Większość zastrzeżeń KE rząd zdecydował się uwzględnić i zapowiada zmianę przepisów. Chodzi m.in. o zbyt krótkie terminy na złożenie protestu. Polskie przepisy dają na to wykonawcy siedem dni. Tymczasem zgodnie z porozumieniem w sprawie zamówień rządowych (GPA) przedsiębiorcy powinni mieć na to co najmniej dziesięć dni.