Chodzi o ustawę o rozwoju regionalnym. Poseł PiS Krzysztof Jurgiel wpisał do niej poprawkę, zgodnie z którą wojewodowie będą mogli zgłaszać weto przy ustalaniu przez samorządy województw, w co zainwestować unijne dotacje. W grę wchodzą wielkie pieniądze – w latach 2007 – 2013 samorządy dostaną na rozwój 16 miliardów euro z Unii Europejskiej.

PiS tłumaczy, że taki zapis ma ukrócić przypadki nepotyzmu i układów przy wyborze projektów, na które samorząd wyda unijne pieniądze.

Przeciw zapisowi o wecie wojewody protestuje opozycja. – To wielki skandal. Cel jest taki, żeby najważniejsze sprawy samorządu oddać na najbliższe lata władzy centralnej – mówi poseł SLD Witold Gintowt-Dziewałtowski.

Po wczorajszym głosowaniu Platforma nie składa broni. Na razie nie zamierza zaskarżać ustawy do Trybunału Konstytucyjnego, bo wątpliwości posłów samej koalicji skłoniły ją do próby zmiany ustawy. – Złożymy projekt nowelizacji. Będzie w nim jeden punkt: wyrzucenie przepisu dającego wojewodzie prawo weta – zapowiada Zdrojewski.