Ustawa o uprawnieniach społeczeństwa w ochronie środowiska oraz ocenie oddziaływania na środowisko jest potrzebna, by zlikwidować niezgodność polskiego prawa z unijnymi dyrektywami. Bruksela od kilku lat wytykała nam to zagadnienie, ale dopiero na początku tego roku zdecydowała się sięgnąć po mocny argument: zablokowanie wszystkich unijnych dotacji, które nie będą spełniały wymogów KE.

Zagrożona była ponad połowa z 67 mld euro, które Polska dostała na lata 2007-2013, w tym pieniądze na budowę dróg i autostrad – przyznaje Maciej Trzeciak, główny konserwator przyrody.

Podkreśla, że ustawa zostanie w pilnym trybie skierowana do parlamentu i ma zostać uchwalona przed przerwą wakacyjną. Dzięki temu już od jesieni może zacząć obowiązywać system prawny w całości zgodny z prawem unijnym – pisze dziennik.