Dziś Sejmowa Komisja Finansów Publicznych miała zakończyć prace nad poprawkami do projektu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). Miała, ale wczoraj sekretariat komisji odwołał jej posiedzenia do końca tego tygodnia.
Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego niekorzystne dla podatników zmiany w PIT i CIT (tj. w podatku dochodowym od osób fizycznych i prawnych) powinny zostać ogłoszone do końca listopada, jeśli mają zacząć obowiązywać z początkiem następnego roku.
Chodzi m.in. o proponowaną przez rząd likwidację rozliczeń w formie ryczałtu, likwidację odliczeń od podatku składek na ZUS płaconych osobom zatrudnionym w domu (nianie, gosposie), likwidację odliczeń wydatków na spłatę odsetek od kredytów mieszkaniowych czy zmianę zasad amortyzacji korzystną zwłaszcza dla małych firm.
W kuluarach sejmowych pojawiają się opinie, że zamieszanie z podatkami to gra rządu na zwłokę. W ten sposób mógłby on uniknąć wprowadzenia zmian, na których budżet by stracił, a zyskali obywatele.