Nowela przewiduje, że do wszystkich terenów rolnych położonych w granicach administracyjnych miast nie stosuje się ustawy. Nie ma przy tym znaczenia, o jaką klasę gruntów chodzi.

W tej chwili grunt odralnia się co do zasady w miejscowym planie. Na to wójt, burmistrz, prezydent miasta musi otrzymać zgodę. Wyraża ją w zależności od klasy gruntów minister rolnictwa lub marszałek województwa. Nie zawsze się na to godzą. Gdy już jednak władze gminy mają taką zgodę, muszą uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, bądź zmienić obecnie obowiązujący.

Przyjęta wczoraj zmiana powoduje, że przepisy dotyczące wyłączania gruntów z produkcji rolnej będą miały zastosowanie tylko do gruntów rolnych na terenach wiejskich, ale jedynie tych klasy I – III.

Na wprowadzonych zmianach skorzystają przed wszystkim właściciele działek rolnych na terenie nieobjętym miejscowym planem. W tej chwili większość ma związane ręce, bo jeśli nie ma planów, to nie ma szansy na wybudowanie czegokolwiek. Teraz będą mogli to zrobić, jeżeli nie koliduje to z innymi przepisami – podaje „Rzeczpospolita”.