Z kilkudziesięciu ważnych projektów przewidzianych w programie legislacyjnym rządu od marca do czerwca parlament opuścił tylko jeden – ustawę o świadku koronnym. Ale najważniejsze z nich: ustawa o swobodzie działalności gospodarczej i nowa ustawa o finansach publicznych nadal pozostają w sferze deklaracji, mimo że zarówno premier Kazimierz Marcinkiewicz, jak i premier Jarosław Kaczyński mówili o nich jako o priorytetowych.

Projekt ustawy o swobodzie działalności gospodarczej miał być gotowy w czerwcu – przypomina dziennik. Potem został przeniesiony do programu prac legislacyjnych rządu na lipiec. Na początku sierpnia premier, oceniając prace poszczególnych ministerstw, przyznał, że nie jest do końca z niego zadowolony.

Będziemy chcieli go zmienić, zradykalizować, bo zmiany są zbyt mało zaawansowane – ocenił Jarosław Kaczyński.

"GP" prześledziła losy projektu od tego momentu. Po naniesieniu poprawek wnioskowanych w wyniku uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacjach z organizacjami przedsiębiorców został on skierowany do Komitetu Rady Ministrów. Dwa tygodnie temu na posiedzeniu KRM zdecydowano, że projekt powinien zostać poprawiony i odesłano go do resortu gospodarki.

Ministerstwo – zdaniem rzecznika prasowego – naniosło kosmetyczne poprawki i w ubiegłym tygodniu przekazało projekt do komisji prawnej Rządowego Centrum Legislacyjnego. Komisja zaopiniuje, czy projekt jest zgodny z obowiązującym prawem i czy nie jest sprzeczny z konstytucją. Gdy nie dopatrzy się błędów, przekaże go na posiedzenie RM.

Proces stanowienia prawa w obecnej kadencji parlamentu nie odbiega w sposób zasadniczy od poprzednich kadencji – mówi "Gazecie prawnej" współautor raportu firmy Ernst&Young Stanowienie prawa w Polsce dr Radosław Zubek.