Z Rogalem Świętomarcińskim wiąże się legenda o poznańskim cukierniku, któremu przyśnił się Święty Marcin wjeżdżający do Poznania na białym koniu. W jego śnie koń potknął się i zgubił niezwykłą złotą podkowę. Cukiernik uznał sen za znak i rano wypiekł ciasto w kształcie podkowy. W rogaliku znalazły się migdały, orzechy biały mak i inne bakalie. Upieczone rogale rozdał biednym. Na pamiątkę tego wydarzenia poznańscy cukiernicy, co roku – już od 200 lat – w imieniny Świętego Marcina, które przypadają na 11 listopada, wypiekają rogale. Wielkopolanie szczycą się tą niezwykła tradycją i na ulicach stolicy regionu corocznie organizują huczną zabawę.