Na pewno poradzi sobie z tym województwo podlaskie, które najlepiej w Polsce korzysta z unijnych pieniędzy. Na koniec stycznia tego roku region wykorzystał blisko 90 proc. ze 110 mln euro, które dostał w ramach ZPORR.
– O naszym wyniku zdecydowała wysoka jakość projektów, które były składane przez beneficjentów pomocy unijnej, oraz dobre przygotowanie urzędu marszałkowskiego i urzędu wojewódzkiego do pracy z projektami i beneficjentami – mówi Wiesław Kamiński, dyrektor departamentu polityki regionalnej w Podlaskim Urzędzie Marszałkowskim.

Podobnie jest w innych wschodnich województwach. W czołówce są województwa: świętokrzyskie, lubelskie oraz podkarpackie.

Gorzej radzą sobie z wykorzystaniem unijnych funduszy bogatsze regiony, które od wielu miesięcy zamykają zestawienie wydawania pieniędzy ze ZPORR. Problemy z tym ma Dolny Śląsk (wykorzystał 76,7 proc. z 223 mln euro), Wielkopolska (75,6 proc. ze 196 mln euro), Śląskie (74,7 proc. z 280 mln euro) i Łódzkie (72,4 proc. ze 157 mln euro).
Samorządowcy z tych regionów tłumaczą swoje słabe wyniki efektem skali. Według nich dostali oni więcej pieniędzy niż pozostałe regiony i to powoduje, że wolniej je wydają. Jednak zaprzecza temu przykład województwa lubelskiego, które uzyskało dużą alokację, a udało mu się wydać już prawie 85 proc. środków.

Jedynym regionem, który wydał mniej niż 70 proc. pieniędzy otrzymanych z UE jest Mazowsze.

Według Piotra Wierzbowskiego z mazowieckiej jednostki wdrażania programów unijnych, przyczyną słabego wyniku województwa jest konieczność uzyskania przez urząd, którego jest wicedyrektorem, akredytacji, niezbędnej do dystrybucji funduszy unijnych.