Przyczyny zmian były różne, najczęściej ministrowie domagali się większych pieniędzy na wynagrodzenia. Zgodnie z porozumieniem, jakie premier podpisał z „Solidarnością”, płace mają wzrosnąć w przyszłym roku o 9,3 proc. w stosunku do ich tegorocznego poziomu.
– Prawie w każdym przypadku ten wzrost będzie jednak wyższy -powiedziała „Rz” wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. -To, jak duże podwyżki dostaną w przyszłym roku pracownicy sfery budżetowej, zależy od poszczególnych szefów resortów i ich budżetów.
Na posiedzeniu rządu dodatkowe 1,2 mln zł na powiększenie pensji pracowników dostał UOKiK. O 30 mln złotych zwiększono też wydatki na sprawiedliwość, z tych pieniędzy na podwyżki mogą liczyć pracownicy Służby Więziennej, których pominięto, gdy podnoszono zarobki w policji.
Poprawiony budżet trafił już do Sejmu, jednak prace nad nim rozpoczną się dopiero po wyborach. Wówczas prawo do autopoprawki będzie jeszcze miał nowy rząd.