Do najistotniejszych zmian należy zaliczenie w poczet wydatków refundowanych z funduszy UE kosztów ubezpieczenia sprzętu komputerowego. Nie jest ono tanie, ponieważ urządzenia należą do gminy, ale używać ich będą osoby prywatne w swoich domach. Zlikwidowany zostanie też wymóg, by samorząd posiadł potencjał techniczny i kadrowy pozwalający na realizację projektu. – Wystarczy go zaplanować. Takie rozwiązanie obniża koszty realizacji – wyjaśnia Wioletta Paprocka, rzecznik MSWiA.
Z kolei minimalna liczba gospodarstw domowych, którym gmina zobowiąże się opłacać rachunki za Internet, spadnie z 40 do 30.

– Główna bariera to mentalność większości zarządzających samorządami. Na liście ich priorytetów idea społeczeństwa informacyjnego zajmuje jedno z ostatnich miejsc – wyjaśnia. Paweł Tomczak, dyrektor Związku Gmin Wiejskich, zauważa, że resort nie przedstawił jednak sposobu na rozwiązanie najważniejszego problemu. – Po ustaniu dofinansowania z UE gmina jeszcze przez pięć lat musi sama zapewnić uboższym rodzinom bezpłatny Internet i komputery o odpowiednich parametrach – wylicza Tomczak.