(…) Za celowe nieuzupełnienie dokumentów i pełnomocnictwa firma straci wadium. To poważna sankcja?
Wiele firm z tego powodu w ogóle zrezygnuje ze złożenia oferty. Strach przed utratą wadium wraz z odsetkami spowoduje, że zmniejszy się liczba ofert składanych w postępowaniach i w ten sposób spadnie konkurencyjność przetargów. Ciekawe, że zdecydowano się na taki krok pomimo złych doświadczeń z podobnym przepisem funkcjonującym przed 2004 r., na podstawie którego zatrzymywano wadium, jeżeli wykonawca nie złożył zaświadczenia o niepozostawaniu z stosunku zależności lub dominacji od innych wykonawców.
Ustawodawca chce w ten sposób zapobiec zmowom przetargowym. Cel jest bardzo szczytny?
To ważny problem, ale próba rozwiązania go w ten sposób to nieporozumienie. Ze statystyk wynika, że konkurencyjność postępowań spada. Mamy znaczny odsetek postępowań, w których składana jest tylko jedna oferta niepodlegająca odrzuceniu – 47 proc., lub z dwie – 23 proc. Obawiam się, że te wskaźniki mogą się jeszcze pogorszyć.
Jak pani ocenia rozszerzenie możliwości wnoszenia odwołań przez przedsiębiorców, którzy ubiegają się o zamówienia publiczne?
Z jednej strony jest to otwarcie możliwości odwołania dla dostaw i usług poniżej 133 tys. lub 206 tys. euro, z drugiej regulacjami tymi objęto roboty budowlane do 5,15 mln euro. Problem w tym, że prawo do odwołania przysługuje jedynie od czterech enumeratywnie wymienionych czynności w postępowaniu. Wiele czynności pozostanie bez kontroli. (…)