Środki funduszy powiatowych mają przejąć starostowie, a funduszy gminnych – wójtowie, burmistrzowie lub prezydenci miast. Przychody obecnych funduszy z tytułu opłat i kar stanowić mają nadal dochody budżetów gmin i powiatów.

Obecnie 20 proc. wpływów z tytułu opłat i kar środowiskowych zasila gminne fundusze, 10 proc. – powiatowe, a reszta – fundusze wojewódzkie i Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska.

Jednocześnie należności i zobowiązania powiatowych i gminnych funduszy stać się mają odpowiednio należnościami i zobowiązaniami budżetów powiatów albo gmin.

Zdaniem Macieja Trzeciaka, wiceministra ochrony środowiska, nie powinno to spowodować przeznaczania pieniędzy z funduszy na cele niezwiązane z ochroną środowiska, bo i tak ekologiczne zadania pochłaniają w gminach więcej pieniędzy, niż wpływa ich do gminnych funduszy.

Odmiennego zdania jest Kazimierz Pałasz, prezydent Konina i wiceprezes Związku Miast Polskich.

– Fundusz jest gwarancją, że pieniądze trafiają na właściwe cele – mówi prezydent. – Teraz będzie to zależało od rad gmin i wcale nie jestem przekonany, że radni wydadzą pieniądze choćby na edukację ekologiczną czy na modernizację inwestycji służących ochronie środowiska. Między innymi dzięki tym funduszom udało nam się w Koninie zmodernizować oczyszczalnię ścieków.