Środki unijne na lata 2007-2013 zostały już podzielone i nie będzie żadnych przesunięć między programami – powiedziała Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego w rządzie Donalda Tuska. – Chcemy skoncentrować się na maksymalnym wykorzystaniu środków z perspektywy lat 2004-2006. Zakontraktowanie tych funduszy osiągnęło prawie 100 proc., ale do tej pory wykorzystaliśmy ok. 60 proc. – dodała.
Przypomina, że proces wydawania tych pieniędzy musi zakończyć się w przyszłym roku.
W tym roku Polska nie straci już żadnych unijnych pieniędzy. Jednak w 2008 roku jest to możliwe. Według Bieńkowskiej największe zagrożenie jest w programie wspierającym rybołówstwo. Możliwa jest utrata 10-20 proc. z ponad 1 mld zł w tym programie. Wydatkowanie środków nie najlepiej także idzie w programie transportowym oraz w Funduszu Spójności.
Nowa minister będzie się starać o nowelizację trzech ustaw: o rozwoju regionalnym, finansach publicznych i dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Zmiany mają ułatwić wykorzystanie środków unijnych.