Z nieoficjalnych informacji wynika, że do końca tygodnia prezydent Lech Kaczyński podejmie decyzję co do przyszłego miejsca pracy swojego ministra ds. międzynarodowych. Andrzej Krawczyk z kancelarii ma się przenieść się do którejś z polskich ambasad na południu Europy. Zdaniem współpracowników Krawczyka może to być placówka na Bałkanach lub Słowacji, bo minister słabo mówi po angielsku, za to znakomicie zna czeski i jest ekspertem w sprawach dotyczących Grupy Wyszehradzkiej. W latach 2001 – 2005 był polskim ambasadorem w Republice Czeskiej.
Jeszcze nie wiadomo, kto zastąpi Krawczyka, a przede wszystkim szefa Kancelarii Prezydenta Aleksandra Szczygłę, który dziś zostanie ministrem obrony narodowej.
Premier bagatelizował wczoraj zmiany, jakich dokona dziś w gabinecie: – Nie będzie rewelacji, jak sądzę. Ale są przede mną jeszcze rozmowy, bo niektórzy ministrowie pozostaną w rządzie warunkowo.