Do sejmu ma wkrótce trafić projekt ustawy antykorupcyjnej zapowiadany przez ministra do spraw walki z korupcją. Julia Pitera chce ujawnić oświadczenia majątkowe prokuratorów, funkcjonariuszy służb mundurowych oraz członków gabinetów politycznych – w tym również ministrów i członków kierownictwa CBA.
Okazuje się, że np. oświadczenie radnego z niewielkiej miejscowości jest udostępnione do wglądu w internecie, natomiast dokument ministra – nie. Oświadczenia majątkowe składają co prawda wszyscy deputowani urzędujący w Brukseli ale i te nie są publikowane i jawne. Można je natomiast przeczytać u marszałka Sejmu RP Bronisława Komorowskiego, w którego ręce trafiają niniejsze dokumenty.
Mało tego – brak spójności pomiędzy przepisami polskimi i unijnymi wpływa na to, że marszałek nie zdecydował się na umieszczenie tejże dokumentacji w sieci. Europosłowie nie mają z resztą nic przeciwko temu twierdząc, że pomysł ujawnienia tego typu oświadczeń jest jak najbardziej słuszny.
Pojawia się mimo to wątpliwość, czy upublicznienie dokumentów w realny sposób wpłynie na walkę z korupcją. Wszelkie oświadczenia wymagają bowiem odpowiednich narzędzi do ich weryfikacji – a takich niestety nie ma.