Głównym celem reformy sposobu rozstrzygania sporów przetargowych miała być poprawa jakości orzecznictwa. -Wobec stosunkowo niewielkiego zainteresowania kandydatów pojawia się pytanie, czy cel ten zostanie osiągnięty. Mam wątpliwości, czy wśród chętnych uda się znaleźć wybitnych specjalistów od problematyki zamówień publicznych -uważa Ewa Wiktorowska, dotychczasowy arbiter i prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Konsultantów Zamówień Publicznych.
Czym tłumaczyć małe zainteresowanie prawników pracą w KIO? Głównym powodem są pieniądze. Chociaż podstawowa pensja w wysokości niespełna 7 tys. zł brutto odpowiada zarobkom sędziego sądu administracyjnego, to dużo większe pieniądze można zarobić na doradzaniu podczas przetargów.