Jesienią 1939 roku w Fordonie dokonano kilku masowych egzekucji mieszkańców Bydgoszczy i okolic, przede wszystkim przedstawicieli inteligencji – nauczycieli, lekarzy, księży, prawników. Zostali aresztowani w wyniku obław i łapanek na ulicach, pozbawieni kosztowności i odzieży, a następnie zamordowani strzałem z broni maszynowej lub uderzeniem kolby karabinu i pochowani w masowych grobach.

W miejscu ich kaźni stanie potężny monument w kształcie rozwiniętego żagla złożonego z dziesiątków krzyży. Jego wysokość wyniesie 14 metrów, najdłuższy wymiar podstawy to 23 metry. Autorem koncepcji rzeźbiarsko-przestrzennej jest Jacek Kucaba. Zarząd województwa postanowił wesprzeć budowę pomnika sumą 300 tysięcy złotych, decyzję tę poparł sejmik podejmując uchwałę o przekazaniu pieniędzy gminie Bydgoszcz.

Niewinne ofiary zbrodni sprzed 69 lat, których liczbę według różnych źródeł szacuje się na od 1200 do nawet ponad 6 tysięcy, zasługują na naszą pamięć. Musimy o nich pamiętać nie po to, by jątrzyć i dzielić, ale po to, by nic podobnego nie wydarzyło się nigdy więcej. Ten pomnik będzie ważnym symbolicznym miejscem dla mieszkańców naszego regionu – komentuje decyzję władz regionu marszałek województwa Piotr Całbecki.

Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod Kalwarię Bydgoską – Golgotę XX wieku rozpoczęła się wczoraj wieczorem w bydgoskiej dzielnicy Fordon uroczystą mszą świętą w kościele Matki Boskiej Królowej Męczenników, której przewodził prymas Polski kardynał Józef Glemp. Pod aktem erekcyjnym, oprócz księdza prymasa, podpisy złożyli między innymi biskup bydgoski Jan Tyrawa, wojewoda Rafał Bruski, wicemarszałek Maciej Eckardt, prezydent Bydgoszczy Konstanty Dombrowicz oraz profesor Marek Bieliński z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, wnuk zamordowanego w Dolinie Śmierci pedagoga Władysława Bielińskiego.