Urząd nie może podzielić większego zamówienia na kilka części po to, aby zlecić jego wykonanie z ominięciem przepisów o przetargach. Urząd bez wątpienia łamie przepisy – pisze dziennik.

Jeśli zamawiający wie, że będzie musiał zlecić przygotowanie kilkunastu formularzy, to powinien zsumować wartość wszystkich. Skoro za każdy formularz urząd płaci ponad 30 tys. zł, to już przy dwóch tego typu zamówieniach przekracza kwotę 14 tys. euro, od której należy stosować przepisy o przetargach. I nie ma tu znaczenia, że na każdy formularz jest zawierana osobna umowa. O stosowaniu prawa zamówień publicznych przesądza łączna wartość wszystkich formularzy, których potrzebę stworzenia przewiduje urząd.

Urzędnicy, którzy podjęli decyzję o zlecaniu formularzy poza procedurami przewidzianymi w prawie zamówień publicznych, muszą się liczyć z przykrymi dla nich konsekwencjami. Zgodnie z ustawą o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (art. 17 ust. 1) takim naruszeniem jest zarówno udzielenie zamówienia wykonawcy, który nie został wybrany w trybie określonym w przepisach o zamówieniach publicznych, jak i z naruszeniem przepisów o zamówieniach publicznych. Co za to grozi? Upomnienie, nagana, kara pieniężna, a nawet zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi.