Pielgrzymowice, w których po roku 2015 ma być wydobywany węgiel przez kopalnię Zofiówka, nie chcą zgodzić się na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, który jest niezbędny do wydania koncesji dla JSW. Pomocy szukają nawet u wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka.
W związku ze stopniowym wyczerpywaniem się złóż kopalni, Jastrzębska Spółka węglowa chce pozyskać nowe pola do eksploatacji węgla kamiennego. O koncesję na wydobycie w obszarze Bzie-Dębina spółka wystąpiła już dwa lata temu. Koncesji nie uzyskała ona do dziś, co np. nie pozwala na ogłoszenie przetargu na drążenie nowego szybu. Mieszkańcy wsi Pielgrzymowice czują się oszukani, ponieważ – jak twierdzą – zapewniano ich o tym, że na terenie ich miejscowości nie będzie prac górniczych.
Okazuje się jednak, że sprawa Pielgrzymowic nie jest jedynym tego typu protestem mieszkańców przeciwko rozbudowie kopalń. W obawie przed wyschnięciem jeziora Gopło Protestują także mieszkańcy okolic kopalni węgla brunatnego w Kleczewie, obawiając się, że otwarcie odkrywki Tomisławie spowoduje wyschnięcie jeziora Gopło.
Głos protestu słychać także w okolicach Legnicy. Rozważa się tu bowiem budowę kopalni węgla brunatnego oraz elektrowni i gdzie też możliwe jest wysiedlenie kilku wsi w związku z tą inwestycją.