Sprawozdanie omówił w imieniu połączonych komisji poseł Krzysztof Mikuła. Stwierdził, że posłowie byli w zasadzie zgodni co do pozytywnej rekomendacji owych 18 poprawek senackich, natomiast poprawka nr 14 obudziła spore kontrowersje i ostatecznie została zarekomendowana do odrzucenia.

1. Dominujące 60 000 euro
2. W interesie małych i średnich
3. Rządowe uzasadnienie
4. Aprobaty i kontrowersje
5. Poprawki senackie

1. Dominujące 60 000 euro

Zawarty w poprawce 14 problem obniżenia do 60 000 euro progu, od którego istniałaby możliwość odwoływania się od rozstrzygnięcia protestu skierowanego do zamawiającego, zdominował w istocie dyskusję poselską nad poprawkami Senatu. Poseł Leonard Krasulski, w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości przypomniał przede wszystkim, że nowelizacja ma na celu dokonanie głębokiej reformy systemu środków ochrony prawnej w zakresie rozpatrywania odwołań, a w konsekwencji uproszczenie i przyspieszenie procesu udzielania zamówień. Mówił m.in.:

„Przewiduje się, że nowelizacja będzie miała decydujące znaczenie dla sprawnego wykorzystania przez Polskę funduszu strukturalnych i dotrzymania zobowiązań wynikających z tzw. zasady n+2 dotyczących tych funduszy. Wprowadza się ponadto przepisy, których celem jest doprowadzenie do przyspieszenia prowadzonych postępowań o udzielenie mniejszych zamówień, zwłaszcza przez samorządy. Temu służy podwyższenie z 60 000 euro do progów wynikających z dyrektyw, odpowiednio w zależności od rodzaju zamawiającego – 137 000 euro i 211 000 euro – progu, poniżej którego stosować się będzie tzw. procedurę uproszczoną . Przyjęcie takiego rozwiązania zmniejszy obciążenia biurokratyczne pryz udzielaniu zamówień o mniejszej wartości, przyspieszy udzielanie zamówień, pozwalając jednocześnie na zachowanie wymogów prawa Unii Europejskiej oraz ustawowych zasad systemu zamówień i przepisów, które służą wyborowi najkorzystniejszej oferty.

W postępowaniach o zamówienie na dostawy, usługi lub roboty budowlane o wartości poniżej progów określonych dla dostaw lub usług, czyli 137 000 euro lub 211 000 euro, wykonawcy nie będą mieli możliwości wnoszenia odwołań i skarg na orzeczenia składu orzekającego Krajowej Izby Odwoławczej (art. 184 ust. 1). Będą mieli natomiast możliwość skorzystania z innego, bardzo skutecznego środka ochrony prawnej – protestu. Nie oznacza to, że wykonawcy zostaną pozbawieni prawa do korzystania ze środków przewidzianych w prawie cywilnym. Zachowują nadal prawo do występowania z powództwem do sądów powszechnych o stwierdzenie nieważności umowy zawartej z naruszeniem prawa. Jeśli wykonawca uzna, że zamawiający narusza przepisy ustawy Pzp i nie podejmuje żadnych decyzji w przypadku wnoszenia protestów, będzie mógł zwrócić się do Prezesa UZP z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli postępowania. (…) Wprowadzona zmiana w żadnym stopniu nie ogranicza kontroli, jakim będą poddawani zamawiający. Są one prowadzone w szczególności przez regionalne izby obrachunkowe oraz Najwyższą Izbę Kontroli. Przy pełnym zachowaniu procedury pisemności, w tym konieczności zachowania dokumentacji dotyczącej sposobu rozstrzygania ewentualnych protestów, zamawiający mają pełną świadomość, że ich działania będą poddawane zewnętrznej ocenie. (…) Małe i średnie przedsiębiorstwa biorące udział w postępowaniach przetargowych są przede wszystkim zainteresowane szybkimi rozstrzyganiem przetargów. Dzięki temu mogą realizować zamówienia, a nie w nieskończoność oczekiwać na rozstrzygnięcie protestu, a następnie odwołania.„

2. W interesie małych i średnich

Posłanka Danuta Jazłowiecka, występująca w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej, zaprezentowała w tej kwestii zdanie całkowicie odmienne. Podkreśliła, że brak zagwarantowania możliwości skorzystania z równymi szansami ze wszystkich procedur ochrony prawnej, w tym procedury odwołania, podmiotom małym, średnim i dużym, uniemożliwia polskiemu systemowi zamówieniowemu spełnienie standardów europejskich. Dodała, że wielokrotnie uczestniczący w pracach sejmu nad nowelizacją ustawy Prawo zamówień publicznych eksperci udowadniali słuszność i nawet konieczność zmiany zapisu art. 184 ust. 1 w taki sposób, by powstała możliwość korzystania z prawa do odwołań przy zamówieniach od wartości 60 000 euro. Podawali przykłady na to, w jaki sposób brak takiej regulacji może utrudnić funkcjonowanie małym i średnim przedsiębiorstwom, czyli tym, które w największym stopniu dają zatrudnienie naszemu społeczeństwu. – Przedsiębiorstwa, których nie stać na zatrudnienie prawników, w przypadku złożenia skargi do sądu, które to rozwiązanie proponuje rząd , czekają 2,5 roku na wyrok, przy trwających zaledwie 15 dni procesach w przypadku dużych przedsiębiorstw, które stać na korzystanie z całych kancelarii prawnych – mówiła m.in. – Wprowadzenie przed 7 miesiącami zmiany w ustawie umożliwiające proces odwołań, przy określeniu progu 60 000 euro, zapewniły ochronę wykonawców przed niechlujnym przygotowaniem zamówień przez zamawiających, wymuszając na zamawiającym właśnie przygotowanie dobrych dokumentów. Z drugiej strony to 7 – miesięczne doświadczenie z korzystania z tego prawa pokazuje, że dobre przygotowanie dokumentów pozwoliło również drugiej stronie, wykonawcom, na dobre przygotowanie ofert i tym samym znaczne zmniejszenie liczby odwołań w tym okresie. Nie przyjmując zaproponowanych rozwiązań w praktyce, nie uwzględniając w ramach sądowych kontroli wymogu realizacji co najmniej dwóch elementów: szybkiej procedury i zastosowania środków tymczasowych, przyczynimy się do nierównego traktowania podmiotów, ze szkodą dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Rozwinął te wątpliwości poseł Eugeniusz Grzeszczak z PSL dowodząc, że nieporzyjęcie poprawki dotyczącej odwołań spowoduje praktycznie wykreślenie kategorii małych i średnich przedsiębiorstw z katalogu podmiotów uprawnionych do wnoszenia protestu. – Jest to być może kategoryczne i śmiałe sformułowanie – mówił – ale z pewnością niepozbawione podstaw logicznych. Zastanówmy się bowiem, ile podmiotów w kraju jest w stanie wziąć udział w przetargu o wartości powyżej 211 000 euro. To jest przecież ponad 800 000 zł. Można tu mówić ponadto o nierównym traktowaniu poszczególnych uczestników postępowań o zamówienia publiczne. Wiadomo przecież, że małe i średnie przedsiębiorstwa raczej nie wezmą udziału w przetargu o wartości 211 000 euro, bo po prostu nie będzie ich na to stać. Przedsiębiorca taki z wielkim wysiłkiem wystartuje do przetargu o wartości np. 70 000 euro i nie będzie mógł wnieść ewentualnego protestu, a jego zamożniejszy kolega, startując w przetargu o dużo większej wartości zamówienia, będzie mógł skorzystać z prawa do odwołania. Odrzucając poprawkę Senatu możemy mieć zatem w przyszłości do czynienia z zarzutami wielu środowisk o gorsze traktowanie właśnie tych mniejszych, mniej zasobnych, choć prężnych i kreatywnych przedsiębiorców.

3. Rządowe uzasadnienie

Poseł Grzeszczak zadał też pytanie: czym kierował się rząd, opiniując negatywnie te poprawkę przed połączonymi komisjami sejmowymi? W jego przekonaniu bowiem problem odwoływania się przy zamówieniach od 60 000 euro nie hamuje w niczym ani wykorzystania środków, ani procesu inwestycyjnego samorządach.

W imieniu rządu odpowiedział Tomasz Nowakowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego. Przypomniał o zmianie dokonanej w przepisach ustawy Pzp w ubiegłym roku, która wprowadziła m.in., tzw. procedurę uproszczoną, obowiązującą obecnie w przedziale zamówień o wartości od 6 000 do 60 000 euro. Procedura uproszczona opiera się ona na trzech fundamentach. Są to: uproszczony system ogłaszania, maksymalne skrócenie terminu i brak odwołań w przypadku mniejszych zamówień. Ten system bardzo dobrze sprawdził się podczas minionego roku – stwierdził min. Nowakowski – i to skłoniło rząd do podniesienia progu dla uproszczonych procedur. A jest to dwukrotne podniesieni progu w przypadku zamówień, które są realizowane przez administrację rządową, a prawie czterokrotne w przypadku samorządów. Brak odwołań jest jednym z filarów tej procedury uproszczonej. W obecnej sytuacji przyjęcie poprawki Senatu sprawiłoby, że – jak to nazwał minister – ta procedura uproszczona nie miałaby sensu. Oznaczałaby bowiem cofnięcie się w zakresie uproszczeń procedur i decentralizacji systemu zamówień publicznych do okresu sprzed poprzedniej nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych.

Min. Nowakowski zwrócił uwagę na fakt, że w przypadku tzw. małych postępowań odwołanie nie jest głównym instrumentem kontroli realizacji postępowań i nadzoru w trybie ustawy Prawo zamówień publicznych. Głównym instrumentem są jednak protesty i prowadzone kontrole, zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne, realizowane przez Najwyższą Izbę Kontroli i regionalne izby obrachunkowe. I te wszystkie instrumenty, te mechanizmy pozostają. Ustawa w tym zakresie nic nie zmienia. Ustawa jedynie konsekwentnie przewiduje podzielenie rynku zamówień publicznych, wyodrębniając te o mniejszej wartości, które podlegając ustawie, powinny jednak być szybko i sprawnie realizowane po to, by można było realizować i finansować ważne cele publiczne. Jednocześnie należy wskazać, że zawsze, w każdym przypadku wykonawcy przysługuje skarga do sądu. A przywoływane często przepisy wspólnotowe nie wygaja od nas istnienia systemu odwoławczego. To jest dodatkowy element nadzoru i kontroli w ramach systemu zamówień publicznych w Polsce. Element to bardzo istotny, stąd też reforma systemu odwołań, która jest konsekwentnie prowadzona. Biorą jednak pod uwagę bardzo pozytywne doświadczenia związane z procedura uproszczoną, zwłaszcza w samorządach, powinniśmy samorządom stworzyć możliwość udzielania mniejszych zamówień w ramach procedury uproszczonej. Jeśli zatem poprawka senacka w tej kwestii zostałaby przyjęta, oznaczałoby to, że wprowadzamy znaczące utrudnienia dla samorządów w realizacji ich zadań.

4. Aprobaty i kontrowersje

Z jednoznacznie pozytywną opinią posłów spotkały się takie zmiany nowelizujące ustawę Pzp, jak oczekiwane skrócenie terminów składania ofert, możliwość odstąpienia do powołania komisji przetargowej, rozszerzenie obowiązku uzupełniania brakujących dokumentów lub dokumentów zawierających błędy, zniesienie obowiązku przedkładania w ofercie listy podwykonawców, a przede wszystkim podniesienie progów obowiązujących w procedurach przetargowych.

Jako kontrowersyjne natomiast cześć posłów oceniła nowe przepisy o powołaniu Krajowej Izby Odwoławczej – instytucji bardzo kosztownej, a można się obawiać, że i upolitycznionej. Wątpliwości budziło również rozwiązanie przyjęte w kwestii zamówień dodatkowych w procedurze z wolnej ręki. Poseł Zenon Wiśniewski z klubu Samoobrony zwrócił się z pytaniem o to rozwiązanie do min. Tomasza Nowakowskiego:
– Chodzi mi o zapis, który mówi, że zamawiający mógł w dalszej procedurze z wolnej reki zlecić zadanie o wartości do 50 proc. kwoty określonej w zamówieniu. Uważam, że ten zapis będzie mógł prowadzić do pewnego rodzaju manipulacji w przypadku zamawiających. Uważam też, że w tym momencie staje się wręcz niepotrzebna ustawa o zamówieniach publicznych, bo jeśli zamawiający będzie mógł zwiększyć każdorazowo z wolnej reki zakres zadania o 50 proc., to zakładając, że wartość zadania wynosi 100 mln zł, zamawiający będzie mógł je zwiększyć do 150 mln. Panie Ministrze, kto był autorem tego ryzykownego pomysłu?

W odpowiedzi min. Nowakowski stwierdził, że jego zdaniem przepis zwiększający wartość zamówień dodatkowych i uzupełniających jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Trzeba pamiętać, że zmiana dotyczy rzeczywiście tylko podniesienia progu, do którego można udzielać zamówień dodatkowych i uzupełniających, natomiast nie zmieniają się przesłanki, które musza być spełnione, żeby takiego zamówienia można było udzielić. A zatem nadal pozostają te przesłanki, które określa w szczególności art.67, czyli niemożność przewidzenia na początkowym etapie potrzeby udzielenia zamówienia dodatkowego czy uzupełniającego oraz konieczność udowodnienia, że ze względu na było niezbędne ze względu na warunki techniczne lub ekonomiczne, gdyż inaczej prowadziłoby to do niewspółmiernie wysokich kosztów, a ponadto, że wykonanie zamówienia podstawowego byłoby niemożliwe bez zamówienia dodatkowego czyn uzupełniającego.

Minister zwrócił ponadto uwagę na fakt, że dyrektywy wspólnotowe wskazują wprost, iż w przypadku zamówień dodatkowych ten pułap wynosi właśnie 50 proc. zamówienia podstawowego. Mamy tu zatem do czynienie z dostosowaniem naszych przepisów do wymagań dyrektywnych. Jeżeli chodzi o zamówienia uzupełniające, dyrektywa w ogóle nie przewiduje żadnego progu i żadnego ograniczenia. Tomasz Nowakowski dodał, że istotne znaczenie dla tej kwestii ma fakt, iż przepisy w ciągu ostatnich dwóch lata, a szczególnie w ostatnim roku, są stosowane w zupełnie innej sytuacji faktycznej: mamy oto do czynienia sytuacja, gdy znacząco wzrosły ceny usług i robót budowlanych. Oto rozpoczynana jest inwestycja podlegająca w całości ustawie Prawo zamówień publicznych i okazuje się już po jej rozpoczęciu, że potrzebne jest udzielenie zamówienia dodatkowego lub uzupełniającego, bo np. przy budowie drogi nagle okazuje się, że prace archeologiczne wymagają znacznie większych nakładów niż pierwotnie przewidywano. W obecnej sytuacji, przy ograniczeniu progu dla zamówień dodatkowych do 20 proc. udzielenie takiego zamówienia może okazać się całkowicie niemożliwe. Oznacza to, że bez podniesienia tego progu dla zamówień dodatkowych i uzupełniających w pewnych okolicznościach stosowanie ustawy Pzp może okazać się niemożliwe. Przepis ten został zgłoszony przez posłów w toku prac sejmowych, ale cieszy niepełnym poparciem rządu. – Chcę podkreślić, że jeśli ma być zrealizowany rządowy program wielkich inwestycji infrastrukturalnych, bez tej zmiany nie będzie miał szans – zakończył min. Nowakowski swój wywód popierający zmianę wysokości progu dla zamówień dodatkowych i uzupełniających.

Dyskusja poselska nad ostateczną wersją ustawy nowelizującej Prawo zamówień publicznych nie trwała długo, posłowie w zasadzie ograniczyli się do krótkich wypowiedzi w imieniu klubów poselskich, a następnie głosowali zgodnie z rekomendacja komisji sejmowych pracujących nad ustawą, spośród 10 poprawek proponowanych przez Senat odrzucając tylko jedną, odnosząca się do rozszerzenia zakresu stosowania odwołań.

5. Poprawki senackie

Sejmową dysputę nad poprawkami zaproponowanymi przez Senat RP zakończyło glosowanie, które odbyło się w trzecim dniu 39. posiedzenia. Przyjęto w nim, jak podano wyżej, 18 spośród 19 senackich propozycji, zgodnie z rekomendacją sejmowych komisji Gospodarki oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Oto najistotniejsze z nich.

W art. 60c ust. 1 otrzymał nowe brzmienie:

Art. 60c
1.Do wszczęcia postępowania w trybie dialogu konkurencyjnego przepisy art. 40 i art. 48
ust. 2 stosuje się odpowiednio, z tym że ogłoszenie o zamówieniu zawiera również:
1) opis potrzeb i wymagań zamawiającego określonych w sposób umożliwiający
przygotowanie się wykonawców do udziału w dialogu lub informację o sposobie
uzyskania tego opisu;
2) informacje o wysokości nagród dla wykonawców, którzy podczas dialogu przedstawili
rozwiązania stanowiące podstawę do składania ofert , jeżeli zamawiający przewiduje
nagrody.

Art. 87 ust. 1 otrzymał nowe brzmienie, a po nim dodano ust.1a:
Art.87
1. W toku badania i oceny ofert zamawiający może żądać od wykonawców wyjaśnień dotyczących treści złożonych ofert. Niedopuszczalne jest [prowadzenie między zamawiającym a wykonawcą negocjacji dotyczących złożonej ofert oraz – z zastrzeżeniem ust. 1a i 2 – dokonywanie jakichkolwiek zmian w jej treści.
1a. W postępowaniu prowadzonym w trybie dialogu konkurencyjnego w toku badania i
oceny ofert zamawiający może żądać od wykonawców sprecyzowania i dopracowania
treści ofert oraz przedstawienia informacji dodatkowych, z tym że niedopuszczalne jest
dokonywanie istotnych zmian w treści ofert oraz zmian wymagań zawartych w
specyfikacji istotnych warunków zamówienia.

W art. 91 dodano ust 7 w brzmieniu:
Art. 91
7. Niezwłocznie po wyborze najkorzystniejszej oferty, ale w terminie nie krótszym niż
14 dni, zamawiający wypłaca nagrody dla wykonawców, którzy podczas dialogu
przedstawili rozwiązania stanowiące podstawę do składania ofert, jeżeli zamawiający
przewidział takie narody.

W art. 107 zmieniono zakończenie ust. 1, który zyskał brzmienie:
Art. 107.
1. W odpowiedzi na uproszczone ogłoszenie o zamówieniu wykonawca, który dotychczas nie był dopuszczony do udziału w dynamicznym systemie zakupów, składa ofertę orientacyjną w wyznaczonym przez zmawiającego terminie, nie krótszym niż 15 dni od dnia zamieszczenia tego ogłoszenia w Biuletynie Zamówień Publicznych albo przekazania Urzędowi Oficjalnych Publikacji Wspólnot Europejskich.

W art. 154 nowe brzmienie nadano punktom 5) i 13):
Art. 154
5) prowadzi ogłasza na stronie internetowej Urzędu listę organizacji uprawnionych do
wnoszenia środków ochrony prawnej;
13) dąży do zapewnienia jednolitego stosowania przepisów o zamówieniach, przy uwzględnieniu orzecznictwa sądów oraz Trybunału Konstytucyjnego, w szczególności upowszechnia orzeczenia Krajowej Izby Odwoławczej, sądów oraz Trybunału Konstytucyjnego dotyczące zamówień.

W art. 169 ust. 2 dodaje się zdanie drugie w brzmieniu:
Art. 169
2. ….. Prezes Urzędu informuje zamawiającego, że kontrola ma charakter szczególnie skomplikowany, nie później niż w terminie 14 dni od dnia doręczenia żądanych dokumentów.

Art. 174 ust. 1 pkt 2 otrzymuje brzmienie:

Art. 174 ust. 1
2) mandatem radnego, mandatem wójta (burmistrza, prezydenta miasta) oraz z członkostwem w zarządzie powiatu lub województwa;

W art. 174 ust. 2 dodano punkty 4 i 5:
Art. 174 ust.2
4) być członkami zarządów fundacji prowadzących działalność gospodarczą;
5) posiadać w spółkach handlowych więcej niż 10 proc akcji lub udziały przedstawiające więcej niż 10 proc. kapitału zakładowego – w każdej z tych spółek.

Art. 175 ust. 6 zmodyfikowano dodając fragment do pierwszego zdania. W rezultacie ustęp ten otrzymał brzmienie:
Art. 175 ust. 6
Od orzeczenia dyscyplinarnego wydanego w drugiej instancji przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego – sądu pracy ubezpieczeń społecznych, właściwego ze względu na siedzibę Urzędu, w terminie 14 dni od dnia doręczenia orzeczenia wraz z uzasadnieniem. Od orzeczenia sądu apelacyjnego nie przysługuje skarga kasacyjna.

W art. 188 ust. 4 nastąpiła niewielka, lecz bardzo istotna zmiana: wyrazy „Sadzie Okręgowym w Warszawie” zastąpiono słowami „sądach okręgowych”. Brzmi on obecnie:
Art. 188 ust. 4
Izba może powołać biegłego spośród osób wpisanych na listę biegłych sądowych ustanowionych przy sądach okręgowych, jeśli ustalenie stanu faktycznego sprawy wymaga wiadomości specjalnych. Biegłemu przysługuje wynagrodzenie w wysokości ustalonej zgodnie z przepisami o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym.

Art. 193a w pkt 2 po poprawce brzmi:

Art. 193a pkt 2
2) wysokość i sposób pobierania wpisu od odwołania oraz rodzaje kosztów w postępowaniu
odwoławczym i sposób ich rozliczania, mając na względzie zróżnicowaną wysokość wpisu, zależna od wartości i rodzaju zamówienia, a także zasadność zwrotu kosztów koniecznych do celowego dochodzenia praw lub do celowej obrony.

W art. 6 ustawy nowelizującej w ust. 1 zastąpiono wyrazy: „z zastrzeżeniem ust. 2” słowami: „z zastrzeżeniem ust 2 i 3” oraz dodano ust. 3 w brzmieniu:
Art. 6
3. Ogłoszenia o udzieleniu zamówienia i o wynikach konkursu dotyczące postępowań o udzielenie zamówienia i konkursów o wartości przekraczającej wyrażoną w złotych równowartość kwoty 60 000 euro, a mniejszej niż kwoty określone w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8 ustawy, o której mowa w art. 1, wszczętych przed dniem wejścia w życie ustawy, zamieszcza się na zasadach określonych w niniejszej ustawie.

Ponadto wprowadzono drobne, porządkujące poprawki w artykułach: 173 ust. 1 i ust. 7; 174 ust. 2 pkt 3; 176a ust. 4 pkt 2; 201 ust.2 pkt 2 i art. 8 nowelizującej ustawy.

Artykuł dostarczony przez Partnera serwisu publiczni.pl firmę Studio Zamówień Publicznych.