stolicy to czwarty taki punkt, w całej Polsce jest ich ok. 100. Podczas spotkania z dziennikarzami po otwarciu punktu wicepremier podkreślił, że "rusza wielkie przedsięwzięcie, nowoczesne i objęte wymogami Unii Europejskiej oraz będące jednym z warunków uczestnictwa w procesie dojścia do ruchu bezwizowego ze Stanami Zjednoczonymi".

Pierwsze paszporty biometryczne, zawierające specjalny mikroprocesor z cyfrowym zapisem twarzy, będzie można odebrać w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Nowy dokument będzie kosztować 140 zł. Jak zaznaczył Dorn, osoby, których paszporty do tej pory nie utraciły ważności, nie muszą wyrabiać nowych dokumentów.

Wicepremier zapewnił, że skrócony ma zostać czas wnioskowania o nowy dokument, jak również procedura jego wydawania. Nadal jednak – tak jak w przypadku starych dokumentów – na nowy paszport biometryczny będzie się czekało ok. 30 dni.

Dorn przypomniał, że liczba punktów wydawania paszportów została obecnie zmniejszona z 500 do ok. 100. "Mieścimy się w przeciętnej europejskiej. Przy wprowadzeniu tych innowacji technologicznych żadnego państwa nie stać na to, by utrzymywać tak rozległą sieć punktów wydawania paszportów, jaka dotąd była w Polsce. Zwłaszcza że w niektórych punktach wydawano jeden, dwa paszporty tygodniowo" – powiedział.

Wicepremier zaznaczył, że w żadnym z punktów wydawania paszportów nie będzie kabin fotograficznych. "Traktujemy to jako nasz sukces. Oparliśmy się pewnym naciskom, lobbingowi, by to państwo kupowało kabiny fotograficzne – co wiązałoby się z potężnymi kosztami ze strony państwa i utratą kilkunastu tysięcy miejsc pracy w drobnych, rodzinnych zakładach fotograficznych" – wyjaśnił.

Odnosząc się do początkowych problemów z nowymi zdjęciami do paszportów, których urzędy nie chciały przyjmować, zapewnił, że dzięki konkurencji oraz szkoleniom pracowników zakładów fotograficznych, liczba odrzucanych zdjęć spadła już z 50 proc. do 2 proc.

Nowe paszporty mają zawierać specjalny mikroprocesor, w którym zakodowany będzie cyfrowy zapis twarzy, a w przyszłości także zapisy odcisku palca i być może tęczówki oka. Jak zapewnia MSWiA, te osoby, które teraz wyrobią sobie paszport biometryczny, nie będą musiały wyrabiać nowego, gdy w przyszłości wprowadzone zostaną do tych dokumentów cyfrowe zapisy linii papilarnych czy tęczówki oka.

Wojewodowie dostali specjalne środki na modernizację punktów wydawania nowych paszportów – tak by były one przystosowane do większej liczby klientów. To oni mają też decydować o tym, gdzie w danym województwie będą wydawane paszporty biometryczne.

Do wniosku o paszport trzeba obecnie dołączyć dwie fotografie o wymiarach 3,5 x 4,5 cm, wykonane w ciągu ostatnich 6 miesięcy na jednolitym jasnym tle, o dobrej ostrości, pokazujące wyraźnie oczy i twarz en face, od wierzchołka głowy do górnej części barków.