Jak podała „Rzeczpospolita” gminy górnicze żyją z podatku od kopalń, a ich mieszkańcy z pracy w kopalniach. Mimo to śląskie gminy zdecydowały się sięgnąć po miliony złotych, które są na wyciągnięcie ręki. Do kopalń płynią pozwy o zaległe podatki. Kopalnie wydobywają węgiel pod gminami. Od pięciu lat trwa spór, czy muszą płacić od tego podatek gminom za tzw. wyrobiska górnicze, gdzie fedrują, a także za budynki pod ziemią.
Gminy twierdzą, że mają prawo otrzymać kwotę 2 % wartości wyrobisk. Od 2003 r. kopalnie nie płaciły, bo ustawę o podatkach za wyrobiska podważyli eksperci i prawnicy kopalń, natomiast sądy wydają sprzeczne wyroki.
Pozwy w tejże kwestii przygotowują największe gminy, jak Zabrze, Bytom i Jastrzębie-Zdrój. Gmina Pawłowice, na której terenie stoi kopalnia Pniówek, już wystąpiła do Kompanii o zwrot kilku milionów podatku za 2003 rok. Kopalnie twierdzą, że kiedy zaczną wypłacać podatek – zbankrutują.