Dwie ustawy przewidują dwa różne terminy w sprawie jednego i drugiego oświadczenia. Jedna liczy termin od wyborów, druga liczy termin od ślubowania. Jest to ewidentny błąd prawny. I przyczynek do bardzo złego stanowienia prawa – powiedział Rokita w niedzielnej audycji Radia Zet. Dodał, że osobiście uważa, że „tak niespójne prawodawstwo powinno być zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego”.

W podobnym tonie wypowiadał się prezes PSL Waldemar Pawlak. Przypomniał, że zmiana przepisów dotyczących oświadczeń majątkowych znalazła się w ostatniej nowelizacji samorządowej ordynacji wyborczej, która wprowadziła również możliwość tworzenia bloków w wyborach samorządowych. Ta ustawa była robiona w takim pośpiechu i bez odpowiedniego vacatio legis, że nowi radni mogli się w tym pogubić – powiedział Pawlak.

Według niego, w obecnej sytuacji można albo wprowadzić przepisy według których, radny lub wójt traciłby mandat jeśli po pół roku – a nie po 30 dniach – nie złożyłby oświadczenia, albo doprowadzić do tego, żeby całą sprawą zajął się Trybunał Konstytucyjny.

Zgadzający się co do niespójności prawnej europoseł PiS Michał Kamiński uważa jednak, że Gronkiewicz-Waltz popełniła „ewidentny błąd”. My możemy mówić, że prawo jest niedobre, ale od prawnika jakim jest Gronkiewicz-Waltz, od prezydenta Warszawy i byłego posła powinniśmy wymagać znajomości prawa – powiedział Kamiński. Ocenił, że „musi być coś niepokojącego w funkcjonowaniu zaplecza prezydenta Warszawy, że do tego dopuściło”.

Lider SdPl Marek Borowski uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby zmiana przepisów tak, aby nie było już niejasności co do terminu składania oświadczeń majątkowych.

Według przewodniczącego SdPl, fakt złożenia oświadczenia po terminie nie dyskwalifikuje wybranych samorządowców. „Ważne, że zostały złożone” – powiedział Borowski w niedzielę dziennikarzom. W jego opinii, konsekwencje powinni ponieść wyłącznie ci samorządowcy, którzy całkowicie zignorowali złożenie oświadczeń. Borowski uważa, że ponowne wybory w niektórych regionach kraju to złe rozwiązanie.

Trzeba te sprawy rozwiązać zgodnie ze zdrowym rozsądkiem – uważa szef SdPl, zaznaczając, że celem przepisów było zobowiązanie się wybranych radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów do rozliczania majątkowego.

Byli tacy co nie robili tego latami, lekceważąc ten obowiązek – powiedział Borowski, dodając, że właśnie o uniknięcie takich sytuacji chodziło w obecnie obowiązujących przepisach.