Dotychczas robiło to za pośrednictwem rozporządzenia. Obecnie minister finansów proponuje wpisanie tego zwolnienia na stałe do ustawy o podatku dochodowym. Miasta chcą, by zapisać w prawie, że oprócz papierów emitowanych przez Skarb Państwa zwolnienie dotyczy także samorządów. Resort finansów jest temu jednak dość niechętny. Na pytanie „Rz”, dlaczego samorządy nie są dołączone do zapisu, odpowiada dość enigmatycznie.

Objęcie projektowanym zwolnieniem jedynie dochodów uzyskiwanych z obligacji skarbowych wynika z tego, że do ustawy zostaje przeniesione to, co do tej pory było regulowane w rozporządzeniach ministra finansów – tłumaczy Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów.

Jeśli ten sam zapis nie obejmie również samorządów, to zagraniczni inwestorzy zainteresowani obligacjami polskich miast będą dyskryminowani – tłumaczą z kolei samorządowcy.

Dotychczas polskie miasta nie emitowały euroobligacji. Teraz to ma się zmienić i dlatego samorządom zależy na tym zwolnieniu dla inwestorów zagranicznych. Emisję dziesięcioletnich euroobligacji planuje Warszawa. Chce w tym roku wypuścić papiery o wartości 1,1 mld zł. Gdyby podatek nie był płacony przez inwestorów, oznaczałoby to niewielki ubytek w centralnej kasie. Stołeczny ratusz szacuje go na 5 mln zł. Śladem stolicy Polski mogą pójść kolejne duże miasta – Białystok, Gdańsk, Bydgoszcz czy Opole.

Jeśli resort finansów nie zmieni swego stanowiska, samorządy będą musiały poszukać innego rozwiązania. A tego chcą uniknąć, bo pozyskanie pieniędzy w drodze emisji euroobligacji jest dużo tańsze od finansowania krajowego. Gdyby miały pożyczać np. od banków, oprocentowanie byłoby dla nich mniej korzystne. A ich potrzeby gotówkowe są ogromne. Obecnie ruszają m.in. projekty finansowane ze środków unijnych w ramach budżetu na lata 2007 – 2013.