Sprzedaż bydgoskich elektrociepłowni będzie jedyną w tym roku dużą transakcją akcjami spółki skarbu państwa obok zbycia dwóch firm z sektora wielkiej syntezy chemicznej (Zachemu i Sarzyny) na rzecz giełdowego, ale również kontrolowanego przez państwo Ciechu.
Dwie inne duże prywatyzacje — sprzedaż Zespołu Elektrowni Dolna Odra hiszpańskiej Endesie i dwóch zakładów azotowych (Kędzierzyna i Tarnowa) niemieckiemu PCC — zakończyły się fiaskiem. Z tych faktów wyłania się smutny obraz polityki prywatyzacyjnej rządu. Prywatyzacja jest dobra, pod warunkiem że… nie jest prywatyzacją.
Obecny minister skarbu (i rząd) z nieukrywanym lękiem podchodzą do prywatnych inwestorów. Niestety, problem nie dotyczy tylko ZEDO, Kędzierzyna czy Tarnowa. Mamy do czynienia z odwrotem od prywatyzacji. W tej sytuacji próbuje się poszukiwać innych rozwiązań, np. sprzedaży spółek państwowych spółkom, w których kontrolę ma państwo. To jednak droga donikąd – mówi Aleksander Grad, wicszef sejmowej Komisji Skarbu Państwa.