Rząd chce obniżać deficyt dzięki szybkiemu wzrostowi gospodarczemu (to oznacza dodatkowe dochody do budżetu państwa m.in. w postaci podatków), ale dla Komisji to za mało i zachęca rząd do cięć budżetowych.
W tym roku zamiast wymaganych przez Unię 3 proc. rząd planuje deficyt na poziomie 3,4 proc. PKB. Zejście poniżej 3 proc. (poziom niezbędny do przyjęcia euro) przesunęliśmy na 2009 r. Komisja Europejska nie wierzy jednak nawet w tegoroczne 3,4 proc. Jej zdaniem nasz deficyt wyniesie 3,7 proc. PKB. – Zobaczymy, kto będzie miał rację – mówiła w grudniu „Gazecie” wicepremier Zyta Gilowska.