Jak podaje „Gazeta Prawna” – Ministerstwo Środowiska chce dopuścić w Polsce plantacje roślin genetycznie zmodyfikowanych. Jednakże sejmiki wojewódzkie będą musiały ustanowić w gminach sfery wolne od uprawy GMO, w których hodowla tego typu roślin będzie karana. Są to warunki przewidziane w projekcie ustawy o organizmach zmodyfikowanych genetycznie, która zostanie opracowana przez Ministerstwo Środowiska.

Projekt niniejszej ustawy nie rozwiązuje jednak istotnych kwestii legislacyjnych, które stały się podstawą do odrzucenia przez Komisję Europejską poprzedniego projektu ustawy. Okazuje się, że nie istnieją żadne naukowe dane, które uzasadniałyby dążenie do utworzenia z naszego kraju strefy wolnej od GMO.

Zdaniem dyrektora Instytutu Genetyki i Biotechnologii UW profesora Piotra Węgleńskiego, niniejsza ustawa zostałaby lepiej przyjęta, gdyby w preambule zostały zamieszczone wersy, stwierdzające, że inżynieria genetyczna to metoda stosowana od ponad 30 lat i zaowocowała niezwykle ważnymi osiągnięciami w dziedzinie medycyny, chemii i biologii.