Rząd szacował, że przyszłoroczne dochody państwa sięgną 226,8 mld zł, wydatki zaś 256,8 mld zł. Deficyt nie przekroczy więc 30 mld zł.

Zdaniem wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej poselskie poprawki nie popsuły budżetu na rok 2007.

Opozycji nie spodobało się, że w wyniku zmian – przyjętych poprawek do budżetu – zwiększają się wydatki socjalne i administracyjne.

Posłowie, zakładając wyższe o 100 mln zł wpływy z VAT, przeznaczyli te pieniądze na wypłatę jednorazowego zasiłku dla emerytów, tzw. senioralnego. Ma to być ok. tysiąca złotych na osobę.

Sejm zdecydował też o zwiększeniu nakładów na administrację, przesuwając 150 mln zł z Narodowego Programu Stypendialnego na urzędy administracji publicznej. I tak 11 mln zł dostała Kancelaria Premiera, 18 mln zł Instytut Pamięci Narodowej, a 6,5 mln zł Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.Była to najbardziej kontrowersyjna poprawka.

Ostatecznie w przyszłym roku wydatki na administrację publiczną pochłoną 9 mld zł.