Z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wynika, że pełną parą ruszyły tylko dwa programu operacyjne. Chodzi o program Kapitał Ludzki, z którego idą pieniądze na projekty społeczne (szkolenia, aktywizacja bezrobotnych oraz doradztwo). Wartość podpisanych w nim umów przekroczyła 600 mln zł. Choć to kwota znaczna, to jest to tylko 2 proc. wartości całego programu.

Do tej pory najlepiej postępują prace w ramach programu Pomoc Techniczna. Chodzi o pieniądze, które Unia Europejska łoży na urzędników odpowiedzialnych za dystrybucję unijnych środków. Z naszych ustaleń wynika, że podzielone zostało ponad 15 proc. wszystkich pieniędzy w programie. Jest to prawie 360 mln zł.

W pozostałych programach nie podpisano niestety do tej pory żadnych umów (z drobnym wyjątkiem programu Rozwój Polski Wschodniej), które przyznają unijne dotacje. Szczególnie dramatyczna sytuacja jest w pięciu województwach, które do tej pory nie zdecydowały się nawet na uruchomienie pierwszych konkursów.

Eksperci zgodnie podkreślają, że w pierwszych latach dystrybucji unijnych funduszy ważniejsze od tego, ile już wydaliśmy, jest to, ile środków zostało już przydzielonych beneficjentom. Wielu z nich już w momencie, gdy mają zapewnione unijne finansowanie dla swoich projektów, decyduje się na ich rozpoczęcie. Szybkie kontraktowanie unijnych pieniędzy jest ważne, bo – w zależności od programu – w 2010 i 2011 roku Polska będzie po raz pierwszy rozliczona przez Brukselę z tego, jak radzi sobie z inwestowaniem powierzonych jej funduszy.